Hej.
Wiele się w tym czasie zmieniło, mamy za sobą pandemię, inne kataklizmy, takie globalne jak i personalne. Wiele z nas zaliczyło sukcesy i super wzloty. Nowe umiejętności i pewnie równie dużo poczucia FOMO z którym już absolutnie nie wiadomo co było zrobić.
Wszystkie dobre rady czy uwagi, które zaczynają się od “kiedy byłam w twoim wieku” można absolutnie olać bo już nic nie jest jak było pomijać postęp technologiczny czy gospodarczy.
Chciałoby się powiedzieć “do brzegu”, ale wydaje mi się, że ten post nie ma brzegu, ma tylko pewną ilość własnych przemyśleń i być może uwag od siebie do siebie, na których być może ktoś skorzysta. Być może powinnam podejść do sprawy jak strona z jakiegoś porównywadełka gdzie oprócz oczywistych plusów i minusów, jest też miejsce na minusy, które są plusami ale i też plusy, które wcale nie są tak pozytywne.
Dorastam, tyle wam powiem, dorastam, żeby wylać z siebie w końcu wszystko .
---------------------
Teraz powoli przypominam sobie jak się robi makijaż, który wykracza poza tusz i podkład.
Nie będę ukrywać, że jest to dla mnie bardzo terapeutyczne zajęcie, którym świetnie walczy się z jakimiś smuteczkami. Natomiast jest tyle innych uczuć i emocji, które czasami wykwitają niechciane i nie wiadomo właściwie co z tym zrobić. Dajmy na ten przykład cos co w piramidzie Maslowa nazywa się “potrzebą uznania” - jeśli znacie jakiś prosty sposób na zaspokojenie tego dziadostwa to ja to przyjmę. Tym bardziej, że jest to jedna z podstawowych potrzeb psychoemocjonalnych, które motywują lub też nie motywują nas, ludzi do działania. Oczywiste jest to, że pomimo schematu, mamy jednostkowo różny poziom czy też potrzebę bycia społecznie uznanym, a może być i tak, że duża cześć tego “paska potrzeby” jest zaspokajana wewnętrznie. Jeśli jesteście kimś takim to zazdro, ja niestety potrzebuje bodźca zewnętrznego. Niemniej uświadomienie sobie tego, która z naszych potrzeb nie jest zaspokojona jest już dużym sukcesem, kolejnym to pomysł jak ją zaspokoić.
---------------------------
Liczę, że dacie znać jaki jest wasz ulubiony lub wymarzony kolor kreski i do spisania niebawem.
Piękny makijaż, moje ulubione kolory i fantastyczna kreska :) Myślę, że każdy potrzebuje takiego uznania, nawet jeśli się nie przyznaje. Fajnie, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuń