Witajcie, dziś na tapetę idzie mój prezent dla mnie z okazji mikołajek, czyli zakupy z ebay'a prosto z Korei. Może zacznę od tego, że wcale nie czekałam na nie długo co był dla mnie zaskoczeniem, no i koszt też nie był zawrotny. Już od dłuższego czasu przymierzałam się do zakupu oryginalnych BB kremów koreańskich marek, ale ciągle nie mogłam się zdecydować, z której chce spróbować najbardziej. Wybór poszedł więc poniekąd na chybił trafił, kiedy już dokopałam się do produktów przeznaczonych dla mojego typu cery.
Tak prezentuje się na pierwszy rzut oka moje zamówienie:
Set miniatórek ze SKIN79
Mizon z kwasem hialuronowym
Holika Holika BB krem nawilżający
2 próbeczki, które muszę doidentyfikować ;)
A tak prezentuje się zestaw min produktów z osławionego SKIN79. Przyznam, że już sam wybór zestawu nie był prosty, więc po prostu przy następnych zakupach wybiorę inny zestaw. Pudełeczko, w którym przyszły także było zabezpieczone naklejką, wiec nie obawiam się nazbyt kwestii podrabiania produktów.
Miniaturki nie są już pozaklejane, ale jako że mają pojemności po 5mililitrów łatwiej będzie je zużyć. Każda z nich ma za to bardzo precyzyjny dzióbek, także nie ma chyba opcji żeby wycisnąć za dużo. Poza tym wydają się być dość gęste. Wszystkie prócz wersji Pearl, która jak już sprawdziłam faktycznie ma w sobie delikatny shimmer, i jeśli zamierzacie używać BB kremu pod podkład, a nie zamiast niego, to ten powinien dać efekt glowy skin, bez jakichkolwiek drobinek.
Tu ledwo widać efekt błysku i rozświetlenia jednak daje on śliczny efekt tafli w delikatnym świetle.
O efektach i wrażeniu na każdy produkt z osobna będę was na bieżąco informować. Nie ukrywam, że mam dość wysokie oczekiwania względem tych produktów.
P.S
wydaje mi się że już pora by w rossmannie pojawiła się nowa kolekcja z lovely na którą nie ukrywam czekam.
Jeśli próbowałyście już któregoś z tych produktów chętnie poznam waszą opinię. Buziaki i do następneg
A jak z kryciem i odcieniem skin79? Bo jak dostałam próbkę bb "ze ślimakiem" miał straszny różowy odcień, zdaję sobie sprawę, że trzeba troszkę odczekać aby krem przybrał "właściwy" kolor na buzi, ale ten za Chiny nie zmienił odcienia. No i nie do końca dobre pokrycie miał ;<
OdpowiedzUsuń