sobota, 6 października 2018

Maybelline super stay matte ink



Hej!

Co u was słychać? Przygotowujecie się do akcji Rossmanna?  Chociaż dzisiaj nie o tym, a o czymś co oczywiście jest dostępne w drogerii i u wielu się sprawdziło, a u mnie?
Zapraszam do dalszej części.

Wkroczyliśmy w taki sezon, że naszemu makijażowi zagraża wszystko. Pogoda i ubranie, a makijaż ubraniu. Dobrze jest wiec być pomalowanym czymś co powinno przetrwać wszystko i nie rozmaże się po buzi. Ja chciałam się dzisiaj skupić na trwałych ustach  i dlatego przychodzę do was  z moją odsłoną recenzji płynnej pomadki z Maybelline Super stay Matte ink w numerze 15.


Produkt z gamy super stay kupiłam kilka tygodni temu i testuje  go w różnych warunkach.  Te kilka miesięcy temu kiedy polskie youtuberki kupowały te produkty online z zagranicznych stron, wszystkie były pełne zachwytu nad tą pomadką, nad jej trwałości i nasyceniem koloru. Pokazywały swatche na dłoni i ich pigmentację, tą moc produktu i że nie można ich z dłoni zmyć.
Pomyślałam "rewelacja",  taki roug edition velvet  tylko z gwarancją pokispola, że się nie ruszy. Tak to prawda, bardzo lubię roug edition velvet, stawiam je wysoko, prawdopodobnie dlatego, że dla mnie były pierwszym produktem tego typu.

No ale bo odbiegam. Stay matte ink jest w opakowaniu błyszczykowym, Plastikowa  tubka z gąbeczkowym aplikatorem. Sam kształt aplikatora jest diamenticiowy, spłaszczony z niewielką dziurką w środku. To dość klasyczny kształt w wypadku płynnych  pomadek. Dzięki czemu łatwiej jest nim obrysować usta, nie potrzebny jest pędzelek. Sam produkt jest znacznie  gęstszy niż się tego spodziewałam, co daje mu dużą wydajność. Zapach jest całkiem przyjemny,  lekko słodkawy i ciutek chemiczny. Prawdę powiedziawszy spodziewałam się właśnie, ciężkiego, nieco trudnego do zniesienia zapachu chemii  - i byłoby to zrozumiałe w imię super trwałości i pigmentacji. Przyjemnie mnie to zaskoczyło.
To co jeszcze jest fajne to rozprowadzenie produktu. Bierzemy tylko odrobinkę i rozprowadzamy, a idzie jak marzeni. maluje się jak roztopionym masłem.  Potem  następuje ta chwila oczekiwania aż produkt zastygnie. 



I powinno być dobrze - przez wiele, wiele godzin.

 I tu mam już coś do powiedzenia.

Posiadam kolor 15 lover, ale miałam szanse również obserwować zachowanie 40 believer. Obie łączy ta sama opowieść. Nanosimy, ona schnie. mijają 2 godziny, my kończymy piwo i okazuje się że cała wewnętrzna część opuściła usta. Nie wiem czy się zjadła, czy co. Czy co  jest tu dość istotne bo na szkle też nie ma po niej śladu. Pomyślałam, że to może jednorazowa sytuacja. Kolejne noszenie (inny dzień)  i kolejna niespodzianka. Skruszył mi się kawałek. po prostu pac, a pól godziny później widzę zanikanie wnętrza ust. bez rosołu i tłustych dań. Nadal się łudzę, że to coś z moim kolorem jest nie tak. Bo widzę jak popularne są te produkty i jak wielu osobom się sprawdzają.

Co do komfortu noszenia - dla mnie go nie ma, po 4 max 5 godzinach czuje suchość i ściągnięcie ust. Nie tego się spodziewałam. Szczególnie, że kolory są absolutnie piękne i szkoda mi, że u mnie się nie sprawdziły. Miałam na oku jeszcze co najmniej 5 kolorów, bo kolorystyka jest cudowna. Osobiście uwielbiam wiele produktów do ust od Maybelline, dlatego tym bardziej jest mi przykro, że między nami nie pykło.


A Wy, znacie te produkty z Maybelline czy może macie jakieś inne ulubione matowe pomadki z drogerii?

Koniecznie dajcie znać w komentarzach na dole.


Wpadajcie na moje social media! Wystarczy kliknąć w obrazek!
I pamiętajcie dodać bloga do obserwowanych, będzie wam łatwiej tu wrócić.


Pozdrawiam,
Kaś



                                                                    


12 komentarzy:

  1. Piękny kolor tej pomadki. Mam go na swoje liście zakupowej :)
    Do tej pory najlepszymi pomadkami matowym dla mnie są pomadki z Godlen Rose.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam że sa świetne te z GR, tylko sklepu nie mam po drodze zeby to zweryfikować XD

      Usuń
  2. kolor ma po prostu cudowny!!! <3
    muszę ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor ślicznym w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor jest chyba w stylu każdego, a na pewno każdemu będzie pasować

      Usuń
  4. Kolory ma naprawdę cudne, ale nic poza tym :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam te pomadki , żaden micel, tłuszcz ich nie rusza ! Trzymają mi całą noc :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomadka ma bardzo ładny, intensywny kolor i na pewno daje świetny efekt. Ja jednak wolałabym subtelniejszy odcień.

    OdpowiedzUsuń

!-- Powiadomienie Cookies BloggerPolska. Tu znajdziesz wi\u0119cej informacji: http://www.blogger.com/go/cookiechoices.-->