Witajcie!
Po długiej przerwie przychodzę do was z tym samym tematem, na którym skończyłam poprzednio.
Projekt denko, tadam!
Nazbierało się tego trochę.
Nie będę was przynudzać live updatem, bo i nie poczuwam się mentalnie do tego, więc jedziemy z tematem ( albo ze sprzątaniem pokoju, jak kto woli 😉)
WŁOSY
Pantene pro-v szampon ochronny przed wypadaniem włosów - Ładnie pachnie, tak to na prawdę ładny zapach i długo się trzyma. Natomiast nie przypadł mi do gustu. Nie jestem wierna szamponom bo bardzo lubię testować nowe. Więc ... szału nie ma tragedii też nie. Po prostu przyszła kolej na następny.
Batiste suchy szampon o zapachu tropikalnym - Uwielbiam i zapach i doceniam jego działanie. Przeprowadzając najdziwniejsze eksperymenty dzień po jego użyciu włosy nadal nadają się do normalnego funkcjonowania. Wielkiej imprezy nie polecam, ale do pracy spoko - tak testuje kosmetyki czasem bardzo dziwnie, och well
Joanna, Ultra color system, szampon nadający platynowy odcień do włosów blond, rozjaśnianych i siwych - moje włosy z natury są w ciepłym blondzie, więc platyny mi nie dał. Natomiast muszę przyznać, że ładnie wypłukuje żółty kolor i delikatnie ochładza tonacje włosów.
Alterra naturakosmetik, szampon dodający objętości - Och jak on pachnie, dla mnie zapach jest zniewalający. Soczysty, cytrusowy i tropikalny jednocześnie. Dobrze oczyszcza, łatwo się potem rozczesuje włosy. To moje kolejne opakowanie, więc chyba się lubimy.
Schwarzkopf, live lightener + twist 101 cool rose - Rozjaśniacz z kolorem. Bardzo fajny pomysł i fajny efekt. Trochę się obawiałam, bo mój ciepły blond mógł wyglądać bardzo rudo, a nie do końca na tym mi zależało. Jednak wyszło sympatycznie. Delikatna bladoróżowa poświata utrzymywała mi się przez około 2 miesiące. Teraz kiedy róż już się sprał, a włosy odrosły, mogę wam powiedzieć, że również bardzo ładnie ogólnie rozjaśnia. Myślę, ba jestem prawie pewna, że skuszę się na jeszcze jedno opakowanie, nie wiem tylko czy na różowy.
L'oreal, Colorista washout #purplehair - No sorry, ale nie. Kolor był tak brzydki i smutny. Ok przymuję, że mogłam mieć za ciemne włosy, natomiast wg opakowania powinno było ładnie złapać z fajnym kolorem. Wyszło błotniści. Klik Klik
TWARZ
Holika Holika, maska w płachcie, Damask Rose, Maseczka nawilżająca - Bardzo sympatyczny produkt. Delikatny i subtelny zapach absolutnie nie przeszkadza, a wręcz ma dodatkowe działanie relaksujące. Efekt po maseczce to delikatna, jędrna i nawilżona skóra. Co prawda dla mnie mogła by być jeszcze bardziej nawilżona, natomiast wszystkie maseczki Holiki mają w sobie wystarczającą ilość płynu by wklepać produkt równie w szyję i dekolt, dwa dni z rzędu. Ja nie potrafię wykorzystać wszystkiego od razu, a wywalać takie dobroci szkoda.
Holika Holika, maska w płachcie, Rice, Maseczka rozjaśniająca - Długo zwlekałam z użyciem maseczki rozjaśniającej z całego Asian boxa4 (Klik Klik). Zakładam, że dla azjatek działanie rozjaśniające możne być faktycznie rozjaśniające ich karnację. Dla mnie okazało się hym... zamaskować lub wzmocnić skórę na tyle by nie być czerwoniutką następnego ranka, co dla mnie jest mega osiągnięciem. Dodatkowo świetnie nawilżyła buzię.
Holika Holika, maska w płachcie, Strawberry, Maseczka rozjaśniająca - Jak powyżej bardzo fajny produkt z Asian boxa4 (Klik Klik)
Holika Holika, maska w płachcie, Avocado, Maseczka odżywcza - Ponownie super produkt z tego samego pudełka co 3 pozostałe.
Elite models, bye bye panda eyes - Ściereczka do zmywania makijażu. jedna strona ma służyć do usuwania kosmetyków. Druga zaś do delikatnego mechanicznego peelingu. Przed nami jeszcze dużo czasu razem, ale opowiem wam o niej tu. Świetnie peelinguje. Zostawia skórę, gładką i oczyszczoną z martwego naskórka. Natomias strona przeznaczona do demakijażu nie radzi sobie z żadnym z moich podkładów, za to sprawnie radzi sobie z linerami i tuszami. Jestem nieco rozdarta czy wam ją polecać czy nie. Ogólnie jednak produkt mnie zadowala i lubię z niego korzystać. Wiec może na promocji?
Spray do twarzy z Aloesem - Wiem, że mam bardzo mikre szanse na kupienie dokładnie tego samego produktu jeszcze raz. Tu jest pytanie do was - Czy polecacie inną, nawilżającą mgiełkę do twarzy?
Dermedic, Hydrain3 hialuro - Krem-żel o lekkiej formule, delikatnym zapachu i takim samym błękitnawym kolorze. Dobrze nawilża i nadaje się pod makijaż. Nie mam po nim żadnej reakcji alergicznej. Polecam wam całą linie Hydrain3 - koniecznie 3- woda micelarna z tej serii jest świetna również lub przede wszystkim produkt łagodzący. Klik Tu i Kluk Tu for more.
Holika Holika Gudetama ceramidowy krem z kapsułkami - Tak mi smutno, że się skończył! Dla mnie doskonały a w połączeniu z Neutrogeną grejpfrutową, och, czułam się jak królowa życia z naprawdę dobra jakościowo skóra. Nieco więcej informacji możecie znaleść TU o obu produktach. Jedyny minus jest taki, ze to była/jest limitowana i nie mogę go nigdzie znaleźć.
ZAPACH
Isana, Deospray, Exotic i Fruity Care - Dezodoranty z Isany powtarza się w każdym denku. Zapachy mnie powalają i zawsze dają poczucie wakacji, chociaż na chwilkę, a to też się liczy. Zachęcam was do dania im szansy, szczególnie ze względu na cenę, bo jeśli nie przypadnie wam do gustu, to tylko kwestia paru złotych.
Fa, Fresh and dry, Green Tea Scent - Niestety ani sucho ani czysto się po nim nie czułam, dodatkowo podczas użyciu w domu strasznie dusi, a biaława mgiełka unosi się w powietrzu. Zapach był ładny na początku, potem niestety się utleniał do, jak dla mnie, mydlin.
Zara, Black perfumy - Mam z Zary dwa pewniaki zapachowe Black i Oriental - oba zapachy są dla mnie blisko Paco Rabanne XS black dla kobiet. Zawsze staram się mieć flakonik, którychś z nich w domu na wypadek gdybym nie znalazła, żadnych innych perfum, które w danym momencie przypadną mi do gustu. Produkt długo się utrzymuje i dodatkowo ma bardzo przystępną cenę. Kliknijcie Tu dla wcześniejszej opinii albo TU Kliknijcie.
EKSTRA
Avon, Beries in Chocolate, płyn do kąpieli - Pięknie pachnący, mocno się pieniący i na dodatek nie wysuszający płyn z oferty świątecznej. Bardzo fajny pomysł buteleczki przywodzącej na myśl świąteczną bombkę. Muszę przyznać, że lubię płyny do kąpieli z Avonu. Nie czuje się wysuszona, a dodatkowo zapach utrzymuje się przez długi czas.
I to by było na tyle! Mówię tak jakby było tego tylko trochę, a jednak zgromadziłam znacznie więcej, niż kilka sztuk. Dajcie mi znać jacy są wasi ulubieńcy ostatnich miesięcy? Czy mieliście styczność, z którymś z tych produktów i jakie jest wasze zdanie?
A może to mnie coś omija?
Dajcie koniecznie znać w komentarzach poniżej i nie zapomnijcie dodać bloga do ulubionych!
Wpadajcie na moje social media! Wystarczy kliknąć w obrazek!
Pozdrawiam,
Kaś
Znam tylko egzotyczną isanę ale wiele produktów mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńJa również lubię wiele z ich produktów jednak odradzam Ci szampony - o taki spojler
Usuńbatiste u mnie się sprawdziło i chętnie po niego sięgnę ponownie, super szampon w dobrej cenie i jakości^^
OdpowiedzUsuńobserwuję
Ja właśnie testuje dwa inne suche szampony i nie omieszkam dać znać ;)
UsuńSzczerze mówiąc zainteresowało mnie większość produktów co jest rzadkością przy tego typu postach jak na mnie. Rozjasniacza bardzo chętnie spróbuje! Chciałam też użyć tego colorista ale jesteś kolejną osobą która tego nie poleca więc oszczędze tego sobie. O tej ściereczce słyszałam tylko ze sponsorowanych wpisów wiec była ona wychwalana a nie subiektywnie oceniona i byłam ciekawa jak to naprawdę wygląda. Teraz już wiem! A co do płynu do kąpieli, mam i jestem zakochana haha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kasiu, osobiście poleciłabym Ci Vanite jako produkt do koloryzacji, szczególnie jaskrawe kolory
UsuńZ Twoich zużyć znam i bardzo lubię szampon Alterra, mój ulubiony to granat. Kuszą mnie natomiast te maseczki do twarzy, które pokazałaś. Muszę się za nimi rozejrzeć. Co do farb, o tym Coloriście to same negatywy słyszę.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię Alterre z granatem. Nie wiem gdzie można maseczki Holiki dostać online, ale online jest mnóstwo miejsc
UsuńKocham miłością prawdziwą szampony PANTENE!
OdpowiedzUsuńTal bardzo chcę wypróbować produkty holika holika a ciągle o nich zapominam
OdpowiedzUsuńNie znam nic, ale widzę że Colorista u mnie też by kiepsko wyglądała, więc sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaję, że po tą Holikę to Ty niedługo pojedziesz osobiście... :D
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będzie dostępna, to na pewno coś przywiozę, jeśli nie, kto wie jakie cuda znajdę tym razem ;)
UsuńStosowałam ten szampon z Joanny jednak strasznie wyszuszył mi włosy :)
OdpowiedzUsuńKiudlis.blogspot.com
ciekawi mnie ta maska🖐🏻🖐🏻
OdpowiedzUsuńSporo udało Ci się zużyć - u mnie mizernie w tym miesiącu :(
OdpowiedzUsuńsuchych szamponów nie lubię. nie sprawdzają się u mnie.
OdpowiedzUsuń